"Nawet dziewczęta szkolne noszą tu w pewien charakterystyczny sposób kokardy, stawiają swoistą manierą smukłe nogi i mają
tę nieczystą skazę w spojrzeniu, w której leży preformowane przyszłe zepsucie".

Bruno Schulz, Ulica Krokodyli

Witam w moim królestwie

Witam w moim królestwie

poniedziałek, 24 września 2012

WSZYSCY ŚWIĘCI Nie pisałam bardzo dawno, ale słychać głosy tęsknoty za babąwbabie, więc powracam;) Znów będzie trochę o absurdach wokół nas. A więc jestem sobie przypadkiem zupełnym w mieście B, trochę dużym i trochę małym zarazem. Miasto, jak miasto. Deptak, targ, sklepy, knajpa, kościół, a tuż za rogiem wisi szyld: Ojczenasz ! W głowie milion pytań, o cóż tu chodzi? Siły wyższe na horyzoncie fukoczą; schleli się święci anieli? Odpowiedź banalna – Ojczenasz jest nazwiskiem właściciela biura nieruchomości. I to jakim nazwiskiem ! Znaczącym jak żadne inne. Budzi zaufanie, koi i zaprasza do oddania się w najlepsze z możliwych ręce pośrednika. Magia autorytetu podniesiona do potęgi ! Chirurg o takim mianie - to dopiero byłby Pan i władca! Magia autorytetu nie ma tu granic. Jest w nas czasem w taki jesienny dzień wielka potrzeba zaufania i ujekojenia. Pod takim adresem nasz majątek jest bezpieczny, a my możemy spać spokojeni. A gdyby czekając do lakarza pogotowia okazło się, że przyjmuje nas Pani doktor X. Zdrowaśmaria? Ostateczności przygniata jak wieko trumienki- uciekłabym gdzie pieprz rośnie ! Ze wszysktimi świętymi lepiej jednak ciut na dystans...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz